środa, 19 września 2012

Jeszcze jedno sercę, poproszę!




   Tak strasznie smutno ;.; Aż zabieram się za oglądanie dawno nieoglądanych seriali... Ale co zrobić jak to już nie pomaga? Siedzenie w samotności i picie kolejnego wina już mi nie pasuje... Artystycznie się nie spełniam, jedynie dzisiaj oskalpowałam pasek z ćwieków, ale nawet nie wiem co z nimi zrobić... Co się ze mną dzieje? Znowu chyba umieram na samotność

   Nie pomaga fakt że wraca mi stare przyzwyczajenie... A może to nawyk? Hobby? Nie wiem.... Ale za to uwielbiam niszczyć ludzi. Mimo że to zawsze się odgryzie, tak fajnie jest wbić komuś baaardzo bolesną szpilę. I kiedyś dało się to w jakimś stopniu znieść, naprawdę! Mimo że, jak to mówi Caroo, albo mnie się kocha, albo nienawidzi, mimo wszystko dawałam radę i czasem się nawet powstrzymywała! A teraz? Niby po co, nie? I najgorsze jest to że to prowadzi do samozniszczenia! Serio. Bo w końcu cały świat ma Cię dosyć, a to sprawia, że nikt Cię nie potrzebuje, mimo że Ty ich tak. I potem robi się coraz gorzej! Ale trudno, znowu zaczynam męczące, depresyjne wywody na temat własnego, nic niewartego jestestwa, nie?

   Ha! I zauważyłam jeszcze jeden fakt! Moje desperackie poszukiwania faceta są bezsensowne. Bo gdy ostatnio się jeden chętny znalazł, wywaliłam go w nocy z mieszkania! Więc podświadomie, albo nie chce nikogo, albo chce kogoś wybranego... A to drugie mnie przeraża bardziej! No bo jak tak można, co?

  No i chyba ostatnie... Rozmowy z Mamusią na temat antykoncepcji w tym wieku to masakra. Taki mały płomyczek na koniec dnia chyba <3 Chociaż oglądanie Dębskiego też należy do miłej rozrywki XD




   No... zabija mnie ten człowiek, serio XDD

  Więcej promyczków dnia brak, szkoda...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz